Jak uczynić ranne wstawanie przyjemnością, zostać skowronkiem i przejąć kontrolę nad swoim wzorcem snu?
Czy nie zdarza Ci się mówić: „szkoda, że doba ma tylko 24 godziny, gdybym miał więcej czasu...” Chciałbyś uprawiać sport, medytować, pogłębiać swoje pasje, rozwijać się, nauczyć języków albo czegoś innego ale nie znajdujesz na to czasu. A może chciałbyś dodatkowy czas poświęcić dla kogoś bliskiego, rodziny albo zrobić coś dobrego dla innych? Czujesz, że Twoje życie nie jest zbilansowane i poświęcasz pewne jego strefy na rzecz innych? Chciałbyś zrobić tyle rzeczy, ale nie masz na to czasu, czujesz jakby życie uciekało Ci przez palce, przecież praca wypełnia prawie cały Twój dzień.
No właśnie... A czy zastanawiałeś się na co poświęcasz najwięcej swojego czasu? Czy to przypadkiem nie sen? Czy nie przesypiasz 1/3 swojego życia? Dla mnie taka perspektywa była dość przerażająca...
Śpiąc codziennie chociażby 30 minut krócej, w przeciągu jednego tygodnia oszczędzasz 3,5 godziny, w ciągu miesiąca 15 godzin, a przeciągu roku? W ciągu roku zyskujesz 182,5 godziny! A co się stanie jeśli przez dziesięć lat będziesz spał pół godziny krócej niż obecnie? 1825 dodatkowych godzin życia jest Twoich, co odpowiada 228 dniom roboczym (zakładając, że pracujesz 8 godzin na dobę). A jeśli będziesz spał godzinę bądź półtorej krócej niż dotychczas? Skoro to czytasz, na pewno jesteś w stanie policzyć ile czasu zyskasz;-) Nie pozwól aby sen stanowił hamulec do Twojego sukcesu!
Dlaczego jeszcze warto wstawać wcześnie?
Świat o poranku jest przepiękny.
Cisza i spokój, rodzina śpi, nikt nie krzyczy za oknem, nie słychać przejeżdżających samochodów, Twoja komórka nie dzwoni, dzieci nie puszczają głośno muzyki, nikt nie marudzi. Możesz skupić się na czym tylko chcesz i nikt nie będzie Ci przeszkadzał. Masz czas tylko dla siebie.
Dobrze mieć o 8 rano świadomość tego, że inni dopiero wstali bądź leniwie przeciągają się w łóżku, a Ty już zdążyłeś zrobić to co dla Ciebie najważniejsze, to co sprawia Ci przyjemność, że zaspokajasz swoje potrzeby i robisz coś dla siebie w pierwszej kolejności, nie dopiero wtedy kiedy jakoś znajdziesz na to czas, a pewnie go nie znajdziesz.
Osobiście wolę ćwiczyć z pustym żołądkiem, a poza tym po pracy zawsze znajdzie się jakaś wymówka, żeby tego nie robić.
Pewnie nie masz czasu żeby zjeść przed pracą porządne śniadanie? Teraz będziesz miał okazję :)
Wcześniej wyjeżdżając do pracy ominiesz korki, a tym samym zaoszczędzisz trochę czasu.
Rano umysł jest świeży, nie zajęty troskami codziennego życia, bardzo produktywny, po pracy możesz poświęcić czas rodzinie i znajomym.
Niektórzy twierdzą, że bycie sową lub skowronkiem jest uwarunkowane genetycznie. Nic bardziej mylnego. Jeśli przez 20 lat wstawałeś o godzinie 10 Twój organizm jest przyzwyczajony do takiego wzorca. Wystarczy, że przez pewien czas będziesz budzić się wcześniej aby stało się to dla Ciebie normalne, tak jak w przeszłości naturalną rzeczą było wylegiwanie się rano w łóżku.
Agnieszka Pełnia
Wszystko pięknie, ale poczynione zostało błędne założenie. To, że ktoś jest sową, nie znaczy, że śpi 3 razy dłużej. Znaczy tylko, że śpi o innej porze. Sowy bardzo wstają o 13 kładąc się o 6 raną - a w międzyczasie potrafią być produktywne i wiele zdziałać. osiągać to, czego żaden skowronek nie osiągnie o takiej porze. A jednocześnie to samo, co skowronki osiągają podczas swojego poranku - tak samo cichego i spokojnego jak noc. Jeśli jest to zgodne z rytmem organizmu i nie przeszkadza w codziennych obowiązkach, to dlaczego coś zmieniać na siłę? :) Trzeba wykorzystywać swoje atuty, a nie pozwalać opętać się mitom samorozwoju. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziekuje!
OdpowiedzUsuń